Treningi w czasie koronawirusa są bezpieczne
Czy w czasie koronawirusa można robić bezpieczne treningi? Czy bezpiecznie to również skutecznie? Jakimi środkami możesz zastąpić sprzęt działający w fitness klubie?
Treningi w czasie koronawirusa
Piskliwy budzik zaczął brzęczeć o 7:30. Okno było szaro bure, dokładnie takie samo jak wieczorem gdy kładłeś się do łóżka. Wślizgnąłeś się pod kołdrę już o 20, bo nie miałeś co robić. Położyłeś się tylko po to, aby przez kilka godzin oglądać telewizję i patrzeć w telefon. Ranek zaskoczył Cię jak co dzień. Budzik przestawiasz o godzinę i śpisz dalej, zwinięty w smakowity kokon zrobiony z prześcieradła i szlafroka. Zanim się ubierzesz jest już prawie południe, ale to w niczym nie przeszkadza. Już ponad miesiąc pracujesz w pidżamie. Home office trwa na dobre. Wszystko to co Cię otacza wygląda jak emerytura na sterydach tylko 30 lat przed czasem.
Masz jeszcze jakieś wątpliwości czy potrzebujesz trenować mimo epidemii ?
Telewizja i inne media w tym temacie zawodzą na całej linii. One i rząd zajmują się jedynie zewnętrznymi strategiami walki z koronawirusem, o tym co możesz zrobić da swojej odporności z reguły milczą. Jeśli zastanawiasz się po co ćwiczyć w tym szczególnym czasie, to pędzę z podpowiedzią. Dla sprawności, dla zdrowia ciała i umysłu. Dla bliskich i dla siebie. Świat przeżywany w szortach z niemytymi zębami jest ponad siły każdego z nas. Wzór na ratunek znajduje się po drugiej stronie monety, którą obracasz codziennie w dłoni. Zamiast wypuszczać kontrolę nad światem, zacznij trzymać mocno, zamiast wstawać przedpołudniem, wstawaj o brzasku.
Dyscyplinę osiągniesz dzięki treningowi. Więc zacznij trenować. Każdego dnia. Nawet jeśli nigdy nie trenowałeś. Nigdy nie ma lepszej pory żeby zacząć niż ta. Epidemia każdemu z nas coś zabiera, ale również coś daje. Tobie być może szansę na rozpoczęcie treningów. A temu kto już ćwiczył, daje szansę by nauczyć się nowego.
Treningi w domu
Dom lub dwór, albo tu albo tu. Więcej możliwości teraz nie posiadasz. Trening w domu jest trudniejszy niż trening w terenie, dlatego wymaga większej motywacji od Ciebie. Jest trudniejszy, bo w domu żyjesz i robisz dużo innych rzeczy poza treningiem. Z tego powodu wcześniej wychodziłeś trenować w klubie, na boisku itd. Oprócz oczywistych ograniczeń sprzętowych, klub zapewniał Ci inne środowisko. Odwiedzając fitness, wnikałeś w inny świat. Zmieniałeś otoczenie, a jeśli było dobrze zaprojektowane to stymulowało Cię do wysiłku. Dawało Ci motywację i kierunkowało Cię na cele treningowe.
Gdy ćwiczysz w domu, spróbuj dać sobie więcej motywacji-to pomaga w treningu. Jeśli nie masz pomysłu jak, to podsuwam go w tym artykule. Ok, motywacja już jest-teraz wiedza. Masz co najmniej kilka wyjść. Jednym z nich są książki oraz inne publikacje. Książki o treningu bez sprzętu lub z małą ilością sprzętu znajdziesz tutaj. Wydawnictwo Aha!, przez kilka lat drukowało książki o kalistenice. Przejrzałem to co wydali. Większość książek Ala Kavadlo jest dobrze napisanych i obfitych w zdjęcia. Znajdziesz w nich dużo użytecznej wiedzy i wsparcia w treningu bez przyrządów.
Inna godna polecenia książka w tym temacie to „Nagi wojownik” Pavla Tsatsouline’a. Książka bardzo dobra. Konkretna i dokładna. Daje Ci możliwość rozwijania w dziedzinie treningu z wagą ciała jak żadna inna publikacja w języku polskim.
Filmy do treningu, to kolejna metoda z której możesz skorzystać. Kanał youtube oferuje Ci niezliczoną ilość produkcji dotyczących treningu „body weight”. Dokładnie takie hasło wpisz w wyszukiwarkę serwisu i ciesz się ogromem materiałów. Drugim hasłem, które będzie dla Ciebie pomocne, to kalistenika-czyli forma ćwiczeń bez sprzętu. Jedynym przydatnym elementem jest tutaj drążek, ale bez niego można się obejść.
Treningi online
Innym środkiem zaradczym są treningi online, zarówno w wersji jeden na jednego czyli treningiem personalnym przeniesionym do sieci oraz treningi grupowe online. Wybierz to co dla Ciebie fajniejsze. Oczywiście, te które będą tylko dla Ciebie dają trenerowi szansę ka korektę Twojego działania oraz dostosowanie programu do możliwości. Jednak polecam Ci wybrać, to co bardziej do Ciebie przemówi.
Treningi online mają pewną przewagę w stosunku do filmów które znajdziesz na youtube. Przewaga ta jest związana w zaangażowaniem innych osób w Twoje trenowanie. Mam na myśli obecność innych trenujących. Gdy korzystasz ze wskazań trenera personalnego, który prowadzi zajęcia online na zasadach otwartych, to równocześnie trenują z Tobą inne osoby. Możesz nawiązać kontakt z tymi osobami i włączyć je w swój proces trenowania. Jest to dodatkowe wsparcie i dodatkowa motywacja.
Sprzęt do treningu domowego
W wersji minimalnej nie potrzebujesz niczego oprócz siebie i podłogi na o rozmiarze 2,5 x 1,5 metra. Jeśli nie masz maty przyda Ci się ręczni plażowy lub koc. Dla tych którzy mogą sobie pozwolić na zakup drobnego sprzętu fitness, treningi w czasie koronawirusa będą bardziej urozmaicone. Jeżeli możesz chcesz nabyć trochę sprzętu to polecam:
dla kobiet
- matę do treningu
- hantle 3 kg, 5 kg, 7 kg (para)
- gumy do ćwiczeń (zarówno w wersji długiej jak i krótkiej)
dla mężczyzn
- matę do ćwiczeń
- hantle do skręcania o wadze 10 kg dwie sztuki
- gumy do ćwiczeń (zarówno w wersji długiej jak i krótkiej)
- TRX
To wszystko może Ci się przydać do bezpiecznego treningu w domu. Oczywiście jeśli tylko możesz sobie pozwolić na zakup dodatkowego sprzętu, to zachęcam-da Ci to dodatkowe możliwości.
Trening outdorowy
Tak długo jak czas epidemii koronawirusa nie wzbudzi w naszym rządzie przekonania o całkowitym lockdownie, możesz trenować na dworze. O ile nie mieszkasz w pobliżu lasu, to do dyspozycji będziesz miał parki, skwery i inne obiekty tego rodzaju. Jeżeli w dogodnej od Ciebie odległości jest plenerowa siłownia, to masz spor szanse, że z niej skorzystasz. Dlaczego tylko szanse ? Bo może być bardzo atrakcyjna dla wielu osób i nici z bezpiecznego treningu. Być może Twoje szanse wzrosną jeśli zdecydujesz się na trening w godzinach bardzo wczesnych lub późnych. Dawałoby to dodatkową korzyść-lepsze powietrze.
Brak siłowni zewnętrznej to popis dla wyobraźni. Zostają Ci spacery, rower i bieganie na powietrzu. Tak długo jak, będziesz mógł, korzystaj z tej opcji. Szczególnie polecam Ci znaleźć partnera treningowego. Rodzaj towarzystwa determinuje całą masę zachowań będących średnią zachowań tych osób które ze sobą wzajemnie przebywają. Innymi słowy, stajesz się w części ludźmi z którymi najczęściej się zadajesz. Ludowa mądrość określiła to tak „kto z kim przystaje, takim się staje”. Aforyzm jak najbardziej prawdziwy.
Partner treningowy powinien Cię wspierać, inspirować i wzmacniać. Ty jego również. Treningi w czasie koronawirusa są wymagające ale wyjątkowo ważne, a wsparcie społeczne może się okazać kluczowe aby pozostać w formie psychicznej.
Trenuj, trenuj i jeszcze raz trenuj. Nie ważne czy jest epidemia czy nie, ale pamiętaj aby trenować bezpiecznie. Nie stosuj wymówki, że koronawirus, że nie ma gdzie ani jak. Jak zwykle, potwierdza się powiedzenie „dla chcącego nic trudnego”. Nawet jeśli będziesz miał gorszy dzień, nie rezygnuj. Może się zdarzyć, że zrobisz tylko fragment tego co planowałeś, ale nigdy nie powinien to być powód aby rezygnować. Wszystko kiedyś mija, epidemia nie będzie w tym zakresie wyjątkiem. Przeminie.
Skuteczny sposób aby zdobyć motywację do ćwiczeń
Być może potrzebujesz zdobyć motywację do ćwiczeń bo tak jak każdy miewasz gorszy czas. Słabsze okresy przychodzą niespodziewanie i bywa, że długo z nami pozostają. Co można zrobić, by sobie pomóc ?
Zdobyć motywację do ćwiczeń
Motywacja jest niezbędna do wszystkiego. Gdy zabierasz się do pracy ale nie masz motywacji-nic z tego nie wyjdzie. Nieważne czy mówimy o ćwiczeniach, o pracy czy o zabawie, potrzebujemy motywacji. Jest dla nas tym samym co paliwo dla silnika samochodowego. Na nic Ci zdrowe i piękne ciało, na nic Ci twarde kości-jeśli nie znajdziesz mocy w sobie, to nie wstaniesz z kanapy. Niezależnie od poziomu zaawansowania, niezależnie od płci. Potrzeba motywacji jest uniwersalna.
Można definiować motywację rozmaicie: jako zdolność do wzbudzenia, podtrzymania i zakończenia zadania lub dowolnie inaczej. Wszyscy ludzie wiedzą o co chodzi i czują intuicyjnie czym motywacja jest. Również doskonale wiemy, jak to jest gdy nasza motywacje utknie w głębokim błocie i nie zrobimy nawet małego kroczku do przodu.
Kłopoty z motywacją u sportowców
Możesz nie wierzyć ale podtrzymanie motywacji jest kluczowe w sporcie zawodowym a sportowcy mają z motywacją spory problem. Zaskoczony ? To wyobraź sobie, że musisz 5-6 dni w tygodniu wykonywać po dwa treningi dziennie. Oprócz tego musisz trzymać dietę, dbać o sen i unikać imprez, bo alkohol nie wchodzi w grę.
Uwierz mi, że to katorżnicza praca. Sportowcy wspomagają się na kilka sposobów. Pracują z psychologiem sportu, stosują zabroniony doping, dostają premie finansowe za wygrane zawody. Również nie bez przyczyny zostają sportowcami. Sportowcy idealnie pasują charakterem do zadań, które przed nimi stoją. A jak mają sobie pomóc zwykli ludzie, gdy mają spadek formy psychicznej i kuleje ich motywacja?
Ty też bez motywacji
Chodzisz na siłownię, biegasz lub jeździsz na rowerze. Chodzisz do pracy, zajmujesz się dziećmi, robisz zakupy i gotujesz. Masz sto różnych zajęć, które skutecznie zabierają Ci energię do ćwiczeń. Codzienność w pełnej krasie. Wiosna puka w okno i biegniesz na ćwiczenia jak łania. Później jest już tylko za gorąco, za mokro i za zimno.
Motywacja spada i rezygnujesz. Kilogramy wskakują trzy razy szybciej niż spadały-znasz tę sytuację ? Sąsiadki i koledzy jakoś dają radę i wyglądają coraz lepiej, więc dodatkowo zabiera Ci to energię. Szary dzień jeszcze bardziej pachnie parkową wilgocią. Co możesz zrobić ? Gdzie szukać motywacji ?
Motywować obrazem
Jest co najmniej kilka sposobów by zdobyć motywację do ćwiczeń. Możesz stosować wizualizację, medytację lub znaleźć mentora. W tym artykule chcę Ci jednak zaproponować coś innego. Coś co może zadziałać szybko, jest łatwe do zastosowania i nic nie kosztuje. Czy będzie działać na Ciebie ? Działa na wielu więc czemu nie na Ciebie.
Mam na myśli filmy motywacyjne, które znajdziesz na youtube. Być może myślisz, że postradałem rozum wypisując takie rzeczy, ale spójrz na to z innej strony. Jak myślisz czemu te filmy się tam znalazły i dlaczego mają tak dużą oglądalność ? Raczej nie dlatego, że są beznadziejne i nikt nie chce ich oglądać.
Zdobyć motywację na youtube
Podziel te filmy na dwie kategorie. Obie będą niosły różną wartość i inny kontent. Jedne z nich nazwijmy amatorskimi filmami a drugie profesjonalnymi. Amatorskie są najczęściej nakręcone przez amatorów przy użyciu amatorskich środków. Z tymi drugimi jest dokładnie odwrotnie. Proponuję abyś znał i rozumiał zaproponowany przeze mnie podział, bo niesie on istotne konsekwencje.
W filmach amatorskich zaprezentowana jest najczęściej historia zwykłego człowieka, który osiąga sukces dzięki treningowi. Czasem będzie to redukcja wagi a innym razem sprawność lub siła mięśni. Filmy amatorskie pokazują drogę i przemianę tej osoby. Są prawie w całości osnute wokół metamorfozy bohatera. Motywują poprzez inspirację oraz wzmacnianie w nas przekonania, że też możemy pokonać podobną drogę do celu.
Opowieść zwykłego człowieka, może Cię zainspirować do nakreślenia własnej opowieści o treningu. Nie twierdzę , że jesteś zwykłym człowiekiem, bo przecież jesteś wyjątkowy jak każdy z nas. Oczywiście nie musisz kreślić własnej historii przy użyciu kamery. Twój mózg zrobi to poprzez nieuświadomione porównanie z bohaterem filmu. Przecież Ty i osoba na filmie macie wiele wspólnego – obaj macie podobne potrzeby i zobowiązania. Jemu się udało więc uda się i Tobie.
Nie musisz tej osoby traktować jako wzoru, a nawet odradzam Ci takiego działanie. Mogłoby prowadzić do zbyt dużych uproszczeń. Po prostu patrz i czuj klimat. Jego droga i Twoja mogą być zbieżne. Skoro udało się jemu, to Tobie też może. Przykład takiego filmu jest tutaj
Druga kategoria o której napisałem wcześniej, to filmy z profesjonalistami. Najczęściej prezentują sylwetkę sportowca podczas treningu. Czasami dorzucone są ujęcia z drogi na trening i jakiegoś posiłku zjedzonego po ćwiczeniach. Film jest doskonale nakręcony i zmontowany. Nierzadko towarzyszy mu muzyka a film ma wywołać istotny efekt estetyczny. Co możesz zyskać oglądając go ? Tak jak pisałem wcześniej będzie to spora dawka motywacji. Piękny obraz porusza wyobraźnię i rozbudza chęć do działania. Skorzystaj z tego. Z jednym ale…
Musisz mieć się na baczności, bo jeśli jesteś pozbawiony dystansu do siebie i swojego treningu, to taki film może przynieść odwrotny skutek. Jeśli automatycznie zaczniesz się porównywać z bohaterem tego obrazu, to wylądujesz w dołku. Dlaczego ? bo on jest zawodowcem a Ty nie. On żyje treningiem i z treningu, a Ty nie. Dlatego traktuj taki film z rezerwą i dystansem. Skup się na przesłaniu i gruntownie unikaj porównywania się z bohaterem obrazu. Przykład takiego filmu jest tu.
Wnioski
Stosuj każdą metodę by zdobyć motywację do ćwiczeń jaką znasz i jaka działa na Ciebie. Nie przejmuj się jeśli czasami zamiast na trening, będziesz wolał wsunąć się pod ciepłą kołdrę i zatopić się w serialu na Netflixie. Zdarza się to nawet największym twardzielom tylko ni się do tego nie przyznają. Im bardziej będziesz szanował swoje prawo do chwilowej słabości, tym szybciej ona przeminie.
Po jakim czasie treningi personalne przyniosą efekty?
Podsumowanie: Treningi personalne mogą przynieść szybkie efekty, pod warunkiem że są prawidłowo wykonane. Wtedy dobre dla Ciebie skutki pojawiają się już po pierwszych spotkaniach z trenerem. Każdy człowiek reaguje na ćwiczenia inaczej, ale Ty też możesz osiągnąć swoje cele.
W latach siedemdziesiątych poprzedniego stulecia, do pewnego szpitala w północno-wschodniej Szkocji zgłosił się pacjent z problemem nadwagi. Opisywany jest w literaturze medycznej psełdonimem „A.B”. Pacjent miał problem z nadwagą, która w tamtych czasach była szokująca. Ważył przeszło 200 kilogramów. Lekarze z braku doświadczenia w leczeniu tak znacznej otyłości, zaproponowali pacjentowi najprostszą strategię odchudzania. Całkowitą głodówkę. „A.B” dostawał tylko wodę, witaminy, drożdże piwne. Lekarze dokładnie monitorowali jego stan, bo tego rodzaju eksperyment przeprowadzali pierwszy raz.
Waga tego mężczyzny spadała powoli ale sukcesywnie. Pełen sukces, czyli prawidłową wagę 82 kilogramów osiągnął po trzystu osiemdziesięciu dwóch daniach. Mam wrażenie, że chcesz szybszych efektów…Masz słuszność oczekując rezultatów, bo gdy łączysz treningi, regenerację i dobre żywienie, zadowolenie pojawia się błyskawicznie.
Pierwsze efekty treningów personalnych
Wiele razy słyszałem jak bardzo zaskoczeni byli moi klienci, tym że prawie od razu czuli różnicę po treningach . Pierwsze efekty były niemal natychmiastowe. Już po pierwszym lub drugim treningu, odczuli zmianę nastroju. Ich samopoczucie zmieniało się w mgnieniu oka. Nie dziwiło mnie to w żadnym wypadku, przecież literatura medyczna od dziesięcioleci zwraca uwagę na psychologiczne znaczenie ćwiczeń.
Dla zdrowia są tak samo potrzebne jak tlen, woda i sen. Cały układ ruchu to mięśnie, kości i struktury które je odżywiają. Ostatnie miesiące pokazały nam wszystkim jak ważne jest powietrze i ruch dla każdego z nas. Lockdown związany z epidemią koronawirusa, wpłynął negatywnie na każdego z nas. Byliśmy gotowi wypożyczać sobie psa, aby iść na spacer. Tak bardzo potrzebujemy aktywnych mięśni. Ruch jest podstawową czynnością człowieka i właśnie dlatego już po pierwszym treningu poczujesz zmianę.
Satysfakcja ze zrobienia czegoś dobrego dla siebie ma znaczenie. Stajesz się spokojniejszy bo nasycasz ciało endorfinami a nie kortyzolem. Taki rezultat pojawia się już po pierwszych ćwiczeniach. Dlaczego ? Bo hormony, które Twoje ciało produkuje po wysiłku, są wydzielane już po pierwszym razie. Co więcej, trening nie musi być wyjątkowo intensywny. Jeśli nie ćwiczyłeś długo, to każdy wysiłek będzie stymulował produkcję endorfin. Nie musisz być zaawansowanym zawodnikiem lub czekać kilka tygodni. Pozytywny efekt związany z Twoim nastrojem zobaczysz od razu.
Treningi personale wpływają na sylwetkę
Ten efekt treningów personalnych jest najbardziej interesujący dla ludzi. Nic dziwnego, bo każdy lubi dobrze wyglądać i podobać się sobie. Kiedy zatem zobaczysz pierwsze efekty ? Dla niektórych, to czas kilku tygodni, dla innych kilku miesięcy. Wiele zależy od predyspozycji, zaangażowania i nawyków żywieniowych. Szybsze korzyści odnoszą Ci klienci, którzy dbają o dietę i uzupełniają treningi z trenerem własną aktywnością. Mam na myśli spacery, jazdę na rowerze. Bardzo pomaga zmiana przyzwyczajeń takich jak pokonywanie krótkich odległości pieszo albo zamiana windy na schody.
Kilka dni temu przeczytałem ciekawe zdanie „Jeśli ktoś rusza się 1 godzinę, a pozostałe 23 godziny przebywa w bezruchu, to jego ciało będzie będzie odzwierciedlało tę jedną godzinę czy dwadzieścia trzy ?”. Prawda zawarta w powyższym zdaniu dotyczy każdego z nas. Możemy robić arcytrudne ćwiczenia, ale kanapa zabije każde z nich.
Mimo tego, że swój zawód wykonuję już od 10 lat, to nadal wiele rzeczy potrafi mnie zaskoczyć. Kilka lat temu najlepszą przemianę sylwetki zobaczyłem u klientki, której nie stawiałem w gronie faworytek metamorfozy. Po kilku miesiącach byłem zaskoczony jak pięknie poradziła sobie ze zbędnymi kilogramami. Osiągnęła to regularnością i tym że naprawdę dbała o swoją dietę. Jeśli Ty chcesz sprawdzić swoją dietę to kliknij. Jej przemiana była mało spektakularna z początku, ale po czasie okazała się imponująca. Taki sam efekt może osiągnąć każdy z Was, potrzeba jednak systematyczności.
Treningi personalne dla Twojego zdrowia
Pozytywny wpływ treningów na zdrowie również można zauważyć od pierwszego spotkania. Ważne jest by obciążenia i aktywność były dobrze dobrane. Jeśli trening będzie prawidłowo ułożony to stymulacji poddamy układ krążeniowo-oddechowy, układ mięśniowo-kostny i układ nerwowy. Oczywiście zdarzy się mnóstwo pozytywnych reakcji dostosowujących Twoje ciało do wysiłku. To naturalna reakcja Twojego ciała. Jest potrzebna i sprzyja Ci. W perspektywie kilku tygodni zdecydowanemu wzmocnieniu ulegną mięśnie oraz poprawi się koordynacja ruchowa. Również natlenienie krwi i praca nerek będzie lepsze.
Po kilku miesiącach kości będą znacznie gęstsze-to reakcja na obciążenia stosowana podczas treningu. Jest to szczególnie ważne dla kobiet po 45 rokiem życia. Czas wchodzenia w menopauzę to duże wyzwanie dla układu kostnego. Regularne treningi znacznie zmniejszają ryzyko osteoporozy. Po kilkunastu miesiącach pojawią się istotne zmiany w ścięgnach i stawach. Wpływ obciążeń na kości i stawy jest najważniejszy w profilaktyce przeciwstarzeniowej.
Dzięki treningom zyska też Twój system odpornościowy. Sprawne i silne ciało dużo łatwiej radzi sobie z drobnoustrojami a czas powrotu do formy po chorobie jest krótszy. Silny bodziec jakim jest trening z obciążeniem utrzymuje układ odpornościowy w optymalnym stanie, dzięki czemu słabsze są alergie.
Regularne treningi personalne, prawidłowe żywienie i sen są w stanie zauważalnie odmienić Waszą sylwetkę w kilkanaście tygodni. Zmieniają się proporcje pasa do bioder i klatki piersiowej. Szybko modelują się ramiona i barki. Trening przynosi satysfakcję i poprawę nastroju. To wszystko możliwe jest dzięki Twojemu i mojemu zaangażowaniu.
Jeśli potrzebujesz trenera personalnego to zadzwoń do mnie i umów się na konsultacje.
Pomyśl jak wiele przysiadów, pompek i brzuszków możesz zrobić, by zrealizować swój cel ? Jeśli masz marzenie, by lepiej wyglądać i lepiej się czuć, to zacznij już dziś.
Pierwszy trening z trenerem personalnym
Pojawiasz się w klubie, żeby zacząć trening z trenerem personalnym. Wyszedłeś z domu trochę za późno a w mieście same korki. Minimalnie po czasie rozpoczynasz dialog z panią w recepcji. Chwilę później, nerwowym krokiem zmierzasz do szatni. Jeszcze kilka minut i zaczniesz ćwiczenia. Na salę wchodzisz trochę zestresowany. Przez cały dzień odrobinę za mało jadłeś i piłeś, a wczoraj trzy piwka umiliły Ci wieczór. Dzisiejszy trening będzie dzięki temu do…niczego.
Pierwszy trening z perspektywy trenera
Czekam na nowego klienta już od rana, czekam czyli szykuję się na ten trening. Planuję jego przebieg, rozmyślam o natężeniu, o ćwiczeniach. Kilka minut po siedemnastej zjawia się klient. Spóźniony. Prawie biegnie do szatni. Zaczynamy ćwiczyć. Już w trakcie rozgrzewki, mówi mi że mało jadło i pił. No i nie spał zbyt długo, bo wczoraj był mecz, no i wiesz…Tak wiem. Trening nie będzie dobry.
Takie historie, to nic nowego w mojej pracy. Aby było łatwiej Tobie i mnie, przygotowałem kilka wskazówek. Potraktuj je jak drogowskaz, który pokaże Ci jak podejść do pierwszego treningu.
Pierwsza wskazówka
Przygotuj się do ćwiczeń. Bądź nastawiony na wysiłek. Podczas naszego wprowadzającego treningu, nic trudnego Cię nie spotka, ale to w końcu ćwiczenia Cię tutaj sprowadzają. Pierwszy trening przypomina grę na gitarze gdy domownicy szykują się już do spania. Dźwięki nie są donośne ale wciąż płynie muzyka. Będę Cię prosił o wykonanie kilku ćwiczeń, które pokażą mi jak sprawny jesteś. Muszę to jakoś określić, a najlepszym sposobem jest zobaczyć Cię w ruchu.
Druga wskazówka
Szanuj czas swój i mój. Doceń to, że możesz ćwiczyć. Nie każdy może. Są ludzie zbyt biedni lub zbyt chorzy by mieć trenera personalnego . Gdy możesz mieć treningi personalne, z kim chcesz i gdzie chcesz-to jest Twój przywilej. Nie traktuj mnie jednak jak pomocnika reżysera. Z całym szacunkiem do Twojego dorobku-na sali to ja jestem reżyserem. Bądź punktualny i zorganizowany.
Trzecia wskazówka
Nie denerwuj się przesadnie. Zadbam o Twój komfort. Psychiczny i fizyczny. Pogłębię wywiad o Twoich nawykach, planie dnia i czasie wolnym. Porozmawiamy o tym wszystkim pomiędzy ćwiczeniami. To jest niezbędne do osiągnięcia Twoich oczekiwań. Wiele razy słyszałeś, że trening odbywa się także poza salą ćwiczeń. Dlatego muszę trochę wiedzieć jak żyjesz, czym się zajmujesz.
Czwarta wskazówka
Skompletuj to co potrzebujesz aby treningi personalne przebiegały gładko. Bieganie do recepcji po batony energetyczne, to słaby pomysł. Weź ze sobą wodę, ręcznik na trening, odpowiednie obuwie i strój. Wybierz wygodne buty, ale niech będą inne niż klapki. Nie oblewaj się nadmiernie perfumami. Intensywne będą przeszkadzały innym ćwiczącym.
Piąta wskazówka
Bądź wyrozumiały dla siebie i dla mnie. Żaden z nas nie jest cudotwórcą. Popełniamy błędy. Jeśli pierwszy trening będzie trochę za mocny dla Ciebie, zwyczajnie mi o tym powiedz. Taka informacja da mi szansę aby następny trening był lepszy.
Szósta wskazówka
Bądź szczery ze mną. Kilka lat wcześniej ćwiczyłem z Michałem. Na pierwszym treningu kilka razy niemal stracił przytomność. Byłem bardzo zaskoczony, bo trening był łatwy. Po każdym razie musiał posiedzieć kilka chwil ale nalegał by kontynuować. Prawie rok później przyznał mi się, że połknął spalacz tłuszczu i był na czczo. Oczywiście w trakcie treningu nie wspomniał o tym ani słowem. Podobne historie zdarzyły się jeszcze kilka razy z innymi klientami. Mów jak się czujesz i czy wszystko jest ok.
Zastosuj się do powyższych wskazówek proszę, dzięki temu nasze treningi będą bardzo dobre. Do zobaczenia na sali.
Polifenole, skala Orac i co jeść żeby nie stracić zdrowia?
Podsumowanie: Dieta bogata w polifenole bardzo korzystnie wpływa na zdrowie. Skala Orac to spis produktów bogatych w polifenole. Jeśli będziesz zjadał warzywa, owoce i przyprawy będziesz zdrowy. Jeśli nie, to mogą C wypaść zęby.
W 1747 roku, James Lind brytyjski lekarz leczący marynarzy na statkach Królewskiej Marynarki Wojennej , wpadł na absolutnie genialny pomysł, wyprzedzając swoje czasy o prawie 200lat. W owych czasach, szkorbut dziesiątkował ekipy marynarzy pływających w dalekie rejsy. Przekładało się to na finansowe straty królestwa. Kreatywny doktor, dokonał pierwszego w historii eksperymentu medycznego. Grupę 12 marynarzy podzielił na 6 par. Każdej z par podawał inny specyfik na szkorbut. Były to woda morska, ocet, cydr, kwas siarkowy i owoce cytrusowe. Oczywiście tylko w jednej z tych grup szkorbut nie wystąpił. Jak myślisz dlaczego ?
Polifenole i rośliny.
Wyobraź sobie, że jesteś wilkiem. Prawdziwym drapieżcą. Możesz ścigać swoje ofiary, a gdyby z jakiegoś powodu role się odwróciły, możesz wiać gdzie pieprz rośnie. Oczywiście z całą watahą.A co by było, gdybyś był rośliną ? Polowanie w stylu klasycznym nie wchodzi w grę, chyba że jesteś rosiczką, ucieczka też jakaś trudna do wyobrażenia. A zatem jak rośliny radzą sobie z zagrożeniem lub innymi wyzwaniami środowiskowymi ?
Większość zwierząt wyspecjalizowała się w jakiejś formie ruchu. Ruch jest dla nich sposobem na uniknięcie zagrożenia lub spowodowanie zagrożenia dla innych. Rośliny skorzystały z odmiennych wersji przystosowania. Wykształciły bardzo bogate laboratoria wewnętrzne, aby produkować rozmaite substancje chemiczne, które zapewniają im podobne efekty, jakie nam zapewniają ręce i nogi. Takimi substancjami są między innymi polifenole. Oczywiście rośliny oraz ich części, produkują o wiele więcej substancji chemicznych, ale nas będą interesowały właśnie polifenole.
Rośliny do życia potrzebują bardzo niewiele. Tylko powietrza, wody, słońca. Więc po co produkują dziesiątki tysięcy (to nie jest pomyłka) substancji chemicznych ? Uzależniają produkcję od tego jaka jest pora roku lub dnia i która to część rośliny ? Robią to po to, aby się chronić przed zagrożeniami lub pomagać sobie w rozmaitych funkcjach-oto cały sens tego działania. Gdybyś zastanawiał się jakie to ma dla Ciebie znaczenia, czytelniku, to przypomnij sobie angielskiego lekarza z początku artykułu. Ludzie ze zdecydowanie większą atencją podchodzą do tego, co przynosi im korzyści. A więc o jakich korzyściach mówimy ? To co chroni rośliny przed intruzami lub pozwala wykorzystywać owady i zwierzęta do obrony, najczęściej chroni i nas. Takie są również polifenole.
Polifenole występowanie.
Na co dzień wiele polifenoli spożywasz w formie wygodnej do spożycia tabletki lub napoju. Przykładem takowych jest np. rutinoscorbin. W swoim składzie zawiera witaminę C i polifenol o nazwie rutyna (dokładne informacje chemiczne o nim znajdziesz tutaj. Ilość zastosowań polifenoli jest bardzo duża, od przemysłu produkującego suplementy, przez przemysł spożywczy po branżę chemii gospodarczej. Najczęściej barwią rozmaite produkty spożywcze na różne kolory (przykładem mogą być żelki lub słodkie napoje)
Jeśli jednak chodzi Wam o zdrowie, to najlepiej jeśli będziesz spożywał polifenole w formie jak najbardziej naturalnej czyli nieprzetworzonej. Chodzi oczywiście o owoce, warzywa, zioła i przyprawy, bo w nich polifenole występują. Nie przejmuj się tym gdzie zdobyć odpowiednie owoce i warzywa. Nie muszą być egzotyczne. Ba. Produkty zawierające najwięcej polifenoli nie są szczególnie chętnie spożywane w obecnych czasach, więc nie kosztują zbyt wiele. Przykłady można mnożyć długo, są to cytrusy, kasza gryczana, czereśnie, aronia lub zielona herbata, oregano, rumianek, mięta pieprzowa itd. Jeśli jesteś ciekawy w jakich produktach jest najwięcej polifenoli, to zaprzyjaźnij się ze skalą Orac.
Skala Orac.
Szczegółowym spisem produktów zawierających polifenole, jest skala Orac, którą możecie znaleźć bez problemu w google. Dokładny opis jak powstała ta skala, co przedstawia i jakie ma to znaczenie możecie znaleźć pod tym linkiem . Dlaczego warto poznać co najmniej kilka produktów z tej listy, która jest regularnie odświeżana ? Bo jeśli będziesz miał gdzieś to co znajdziesz w skali Orac, to możesz podzielić los marynarzy z XVIII wiecznych statków. Polifenole pomagają między innymi zachować zdrowe dziąsła, czyli mieć zęby. Co jeszcze potrafią polifenole ? Hmmm. Łatwiej chyba wskazać czego nie potrafią, bo lista zasług jest długa.
Polifenole i Ty.
Kilka przykładów co robią dla Ciebie polifenole:
-walczą z komórkami nowotworowymi (egcg z zielonej herbaty)
-uszczelniają naczynia krwionośne (rutyna z cytrusów)
-poprawiają krążenie w dłoniach i stopach ( hesperydyna z cytrusów)
-zmniejszają szans na depresję (likopen z pomidorów)
-hamują odkładania złego cholesterolu (resweratrol z winogron)
Oczywiście, miejsc gdzie wpływ polifenoli jest istotny jest dużo więcej. Podsumowanie może być takie, że działają pomocniczo na każdy stan zapalny, który Cię dotyka, czytelniku.
Wskazówki: Pamiętaj, że polifenole pomagają i często wręcz umożliwiają prawidłową pracę komórek Twojego ciała. Działają najlepiej a czasami nawet wyłącznie wtedy, gdy są przyjmowane w formie naturalnej. Oznacza to, że odniesiesz tylko trochę korzyści gdy połkniesz witaminę C, ale bardzo dużo korzyści gdy zjesz pomarańczę. Nie musisz szukać cudownych źródeł polifenoli, wystarczy zielona herbata i świeże owoce oraz warzywa. Pamiętaj że trening też się przyda.
Polskie dzieci tyją na potęgę
Podsumowanie: Polskie dzieci tyją jak żadne inne w Europie. Jak możemy im pomóc ?Czy potrzebna jest strategia globalna czy lokalna ? Co możesz zrobić w tej sprawie ?
W Polsce dzieci stają się grusze z roku na rok. Małe, średnie i te duże. Być może tego nie wiesz lub nie zauważyłeś, ale tak jest. Tyją nie tylko w Polsce, bo również w całym zachodnim świecie. Polska jest za to w ścisłej czołówce Europy, jeśli chodzi o procent otyłych dzieci oraz tempo wzrostu tej zmiennej. Można by rzec, że w końcu jesteśmy w czymś dobrzy. Tylko czy jest się z czego cieszyć?
Gruby świat teraźniejszości
Dane statystyczne nie pozostawiają złudzeń. W Polsce co trzeci 8-latek ma nadwagę lub jest otyły. Niezależnie od płci. Mamy masę przejedzonych i nieruszających się dzieci. Ciekawe czemu ?
Dwa piękne raporty w języku polskim, dotyczące nadwagi naszych osesków znajdziecie tutaj oraz tutaj tutaj.
Jeśli masz dzieci albo znajomych, którzy je mają, to gorąco zachęcam do ich przeczytania. Dobra to lektura, prawie jak kryminał apokaliptyczny. Problemem otyłości dzieci w różnych rejonach świata zajmuje się oczywiście WHO. W tym miejscu załączam także podsumowujący raport dotyczący Polski, autorstwa Światowej Organizacji Zdrowia.
Jestem pewien, że nad problemem otyłości wśród dzieciaków pochyliło się już wielu specjalistów a problem nadal istnieje i nie wygląda jakby miał się zmniejszać. Mam jednak wątpliwości, czy oprócz rzetelnego raportu, zostały wprowadzone jakieś programy zaradcze. Problem raczej pozostał, dzieci grube jak były tak są. Co możemy zrobić ?
Moja propozycja dotyczy najbliższego otoczenia dzieci o których mowa i nie tylko ich, bo przecież jeśli jakieś dziecko nie jest otyłe, to równie dobrze szybko może się takie stać. Sam jestem rodzicem, więc poniższe słowa będą również dotyczyły mnie.
Mój program zaradczy
Warunkiem bezwzględnym skutecznego rozwiązania jest skupienie się na tych sferach w których mamy prawdziwy wpływ. Nie mówię o odległych od nas producentach słodzonych napojów lub za słabym interwencjonizmie państwa polskiego. Mam na myśli nas samych, rodziców i opiekunów, bo to od nas dziecko dostaje przykład.
Dlatego po pierwsze: Jeśli siedzisz na kanapie i gapisz się w telewizor, to zgadnij jakiego Ciebie widzi Twoje dziecko ? Zaangażowanego czy leniwego ? Wstań i wyjdź z synem lub córką na dwór. Idźcie na spacer, na rower, na plac zabaw-to punkt pierwszy bądź aktywny.
Punkt drugi moich zaleceń brzmi: nie przeszkadzaj. Uwielbiam rodziców i dziadków, którzy gdy już są dworze to ciągle mówią małolatom co mają robić, z kim się bawić i jak. Co rusz słyszę „nie tam, za wysoko, za szybko, zostaw, wystarczy już itd…”Błagam Cię, daj dzieciakowi spokój, niech się bawi jak chce.
Trzeci punkt mojego manifestu jest spokrewniony z drugim a określa go wyrażenie: nie bój się. Bardzo Cię proszę, przestań tak wytrwale straszyć swoje dziecko. Po jaką cholerę, ma ciągle słyszeć, że zaraz spadnie lub że jest za małe i jeszcze nie może. Przecież najwyżej spadnie i nabije sobie guza. Dzieci naprawdę nie są głupie i rozumieją, że są wysoko lub że schodki są śliskie=wszystko inne to wypadki przy zabawie.
Po czwarte: nakarm dziecko. Ja wiem, że sam prawdopodobnie nie dbasz o jedzenie i dlatego Twój dzieciak wcina byle co. Wiem też, że dzieci jedzą na okrągło, więc można cały dzień stać przy garach a potem po tym zmywać, ale co poradzisz. Uwierz mi, że danie paczki ciastek Oreo jest słabym rozwiązaniem. Stać Cię na więcej. Weź po uwagę, że to co Ciebie tylko otłuści i popsuje, dziecku nie da nawet szansy na prawidłowy rozwój. Gdy się rośnie potrzeba znacznie więcej niż cukru, mąki i tłuszczu. Po prostu zacznij szykować jedzenie.
Punkt piąty: Poszukaj mu aktywnej grupy rówieśniczej lub się na nią zgódź. Kup rower, hulajnogę , wrotki, itp. Innymi słowy, zadbaj o wyposażenie. Być może będziesz musiał trochę wydać, ale i tak uwierz mi, że się opłaci. Jeśli Twój syn lub córka będzie miało znajomych, którzy uprawiają sport, to samo będzie to robić bez żadnych zachęt z Twojej strony. Co więcej będzie ćwiczyło dużo więcej niż gdybyś je do tego namawiał.
Po szóste i ostatnie i chyba najważniejsze. Rozmawiaj ze swoim dzieckiem. Daj mu swój czas, daj mu siebie. Pokaż mu że chcesz i się postarasz. Nie musisz być maratończykiem, żeby przekonać swoje dziecko do sportu a wręcz wcale nie musisz do niczego przekonywać. Dzieci są trochę podobne do psów, wystarczy rzucić im piłeczkę. Od razu zaczynają za nią ganiać.
Gruby świat przyszłości
Pomyślmy: dzieci z raportu będą kiedyś dorosłe i będą kształtowały świat w którym będziesz żył na emeryturze. Jaki to będzie świat ? Z waty cukrowej ? Z kranu będzie płynęła coca-cola, bo innych napojów nie poznają ? Pomóż swojemu dziecku urosnąć w zdrowiu, później będzie podejmowało własne decyzje.
Alternatywa dla postu przerywanego
Jeśli nie możesz stosować postu przerywanego, a korzyści z jego stosowania umykają Ci bokiem jest alternatywa. Niektórzy ludzie z różnych przyczyn nie chcą lub nie mogą stosować postu. Kilka lat temu zespół badaczy pod kierownictwem Valtera Longo, opracował dietę naśladującą post, w skrócie FMD. Pomysł opracowania tej diety polegał na tym aby korzyści płynące z poszczenia, spróbować ująć w ramy określonego jedzenia i tym samym pominąć wady poszczenia a pozostawić jego zalety.
Alternatywne podejście do poszczenia.
Valter Longo jest profesorem gerontologii i biochemii. Razem ze swoim zespołem, pracując na Uniwersytecie Południowej Kalifornii, opracował dietę naśladującą post. Jak to często bywa, podstawą do obrania drogi zawodowej profesora Longo, były doświadczenia z jego dzieciństwa.
Valter Longo dorastał w okolicach Ligurii, dokładnie w wiosce Molochio. Jest to obszar Włoch skąd pochodzą najstarsi mieszkańcy Europy a może nawet świata. Zaraz po szkole średniej , badacz wyjechał do USA a jego waga drastycznie i szybko wzrosła wskutek rezygnacji z diety śródziemnomorskiej na rzecz diety „hot-dogowej”. Stan zdrowia pogorszył się i poprzednia lekkość bytu wyparowała niczym obłok. Jak to się stało, że szczuplutki i żwawy Włoch, zamienił się w górę sadła w niespełna 3 lata ? Valter Longo porzucił studia muzyczne, które odbywał w USA i rozpoczął nowy kierunek, biochemię, ponieważ chciał się dowiedzieć skąd dokładnie wzięła się ta zmiana jego organizmu.
Dieta Liguryjczyków.
Dieta naśladująca post powstała, w wyniku skrupulatnej analizy naukowej sposobu odżywiania mieszkańców Ligurii, a w szczególności miasta Molochio. Wyjątkowość tego obszaru Włoch polega na tym, że jego mieszkańcy są wyjątkowo zdrowi i długowieczni. Co ciekawe, mieszkańcy sąsiadujących wiosek, nie wyróżniają się takim samym zdrowiem. Wynikiem szczegółowych badań, była wiedza, że główną zmienną decydującą o długowieczności Liguryjczyków jest ich dieta.
Mało białka, średnia ilość tłuszczy, prawie całkowicie pochodzących ze źródeł roślinnych i średnia ilość węglowodanów złożonych a także bardzo niskie spożycie cukrów prostych. Oto przepis na długowieczność. Mieszkańcy Molochio od wieków jadali duże ilości warzyw, roślin strączkowych, trochę nabiału, trochę owoców, niewielki i sporadycznie jedzone porcje mięsa ryb lub zwierząt gospodarskich, duże ilości oliwy z oliwek. Praktycznie tylko podczas uroczystości rodzinnych lub świąt jedli słodycze, które bynajmniej nie przypominały słodyczy, które my znamy ze sklepu-były to głównie mało słodkie wersje herbatników.
Dieta FMD.
Istnieją dwie wersje tej diety przygotowane przez profesora Longo. Jedna z nich, to gotowe produkty, odmierzone i zapakowane, dostarczane do szpitali i instytutów badawczych w celu dalszego testowania. Druga wersja, to ściśle wyliczalne dobieranie białek, węglowodanów i tłuszczy i spożywanie w określony sposób. Poniżej wskazówki:
FMD składa się z dwóch faz. Pierwsza trwa24 h i powinna zawierać 1100 kcal spożytych w tym czasie. Całość należy zjeść w w dwóch lub trzech posiłkach.
-500 kcal powinno pochodzić z węglowodanów złożonych, głównie z warzyw
-500 kcal to tłuszcze roślinne ( w tym orzechy)
-25 gr białek pochodzenia roślinnego
-woda do woli
-tabletka multiwitaminowa
Faza druga trwa od 2 do 5 dnia. W tym czasie założenia są podobne aczkolwiek rezygnujecie z biłka:
-400 kcal powinno pochodzić z węglowodanów złożonych, głównie z warzyw
-400 kcal to tłuszcze roślinne ( w tym orzechy)
-woda do woli
-tabletka multiwitaminowa
Sama dieta naśladująca post w wersji przedstawionej powyżej, skutkuje poprawą samopoczucia, nieznaczną utratą tkanki tłuszczowej z okolic brzucha oraz wzrostem energii.
Jeśli chodzi o dietę naśladującą post w wersji komercyjnej, czyli tej która w gotowych mieszankach jest testowana w laboratoriach i szpitalach, to jej obszar oddziaływania to:
-choroby autoimmunologiczne
-choroby metaboliczne, z naciskiem na cukrzycę
-profilaktyka raka i pomoc w przebiegu tej choroby
-profilaktyka chorób neurodegeneracyjnych
-leczenie chorób sercowo-naczyniowych
Podsumowanie
Jeżeli nie możecie co kilkanaście tygodni zastosować postu 24 godzinnego, to szczerze polecam tę wersję diety. Jest gruntownie przebadana i jest to jej główna zaleta. Oczywiście obcięcie kalorii nie jest przyjemna prawie dla nikogo ale czego nie robi się dla zdrowia…
Trening uczyni Cię bardziej wytrwałym
Czy możliwe jest, że zwyczajny trening fizyczny uczyni Cię bardziej wytrwałym? Zastanówmy się przez chwilę ,czy możliwe jest że uprawianie sportu daje Ci szansę aby więcej zarabiać czuć się lepiej i kończyć więcej rozpoczętych zadań? Czy stare przekonanie, mówiące, że sport kształtuje charakter jest prawdziwe? Na szczęście dla nas wszystkich, tak właśnie jest.
Kształtowanie wytrwałości
Stare porzekadło mówiące o tym, że sport uczy wytrwałości udało się zweryfikować w laboratorium psychologicznym. Czy zatem jest tak, że osoby ćwiczące są bardziej uparte w osiąganiu celów pozatreningowych? Dokładnie tak i nie tylko w taka relacja zachodzi. Istnieje również zależność odwrotna, wskazująca, że ludzie którzy wytrwale rozwiązują trudności w różnych innych dziedzinach są także bardziej wytrwali w dążeniu do realizacji celów sportowych. Jest jeszcze jedna dobra wiadomość. Badania pokazują, że kształtowanie wytrwałości w jednej dziedzinie wpływa w ten sam sposób na drugą dziedzinę. Innymi słowy, jeśli będziecie uporczywie rozwiązywać swoje zadania, na przykład w pracy, to wasze starania na treningu przybiorą na sile.
Badanie wytrwałości
Dowodów na poparcie tych słów dostarczyli badacze z Uniwersytetu Houston. Serią kilkudziesięciu eksperymentów na szczurach, kierował psycholog Robert Eisenberg. Eksperymenty polegały na tym, aby zestawiać ze sobą dwa zadania następujące po sobie. Przy czym, pierwsze zadanie mogło być łatwe lub trudne a drugie musiało być trudne. Zadania występujące w teście były rozmaite. Przykładowo, były to naciśnięcia dźwigni w celu zdobycia pożywienia, bieganie w kołowrotku albo po cienkiej deseczce.
Badanie jednej grupy gryzoni z reguły trwało około miesiąca. Grupa losowo podzielona na dwie mniejsze, najpierw zmagała się przez kilkanaście dni z pierwszym zadaniem. W jednym z eksperymentów zdobywała pożywienie wyciągając je z ciasnej siatki (to zadanie było dla szczurów, którym utrudniano) lub zjadając je bezpośrednio z podłogi (to dotyczyło szczurów, którym nie utrudniano). Następnie po dwóch tygodniach gryzonie otrzymywały kolejne zadanie, czyli spacer po cienkiej deseczce. To zadanie było dla szczurów trudne w obu grupach.
Rezultaty badania były następujące: ssaki, które w pierwszym zadaniu musiały się postarać aby zdobyć jedzenie, w drugim zadaniu były znacznie bardziej wytrwałe w pokonywaniu trudności. W grupie jedzącej z podłogi, czyli bez utrudnienia, szczury były zdecydowanie mniej konsekwentne przy przeszkodzie z deską. Zespół z Uniwersytetu Houston replikował schemat badania na różnych grupach szczurów. Efekty były takie same. Badacze prowokowali szczury również do innych zadań. Wyniki za każdym razem były takie same. Utrudnione warunki pierwszego zadania, powodowały większe zacięcie w pokonywaniu utrudnień w drugim zadaniu.
Przeniesienie rezultatów na ludzi
Kolejnym krokiem badawczym, była próba przeniesienia metody badawczej na ludzi w celu sprawdzenia prawdziwości tezy o kształtowaniu wytrwałości. Zespół mógł wykonać tylko nieformalne badanie na dzieciach, ponieważ eksperymenty psychologiczne nie mogą być praktykowane na osobach nieletnich. Dzieci biorące udział w tym badaniu miały liczyć obrazki, dopasowywać kształty do pary itd. Za wykonanie zadania były nagradzane pochwałami i drobnymi pieniędzmi. To było to pierwsze zadanie, które u szczurów polegało na zdobywaniu pożywienia z siatki lub z podłogi. Jednak w jednej grupie poziom trudności był zwiększany a w drugiej już nie.
Drugie zadanie dla obu grup dzieci było żmudne i nieciekawe. Dzieci miały przepisać słowa na drugą kartkę. Czynność była nudna i jednostajna. Badacz Robert Eisenberg po raz kolejny zaobserwował zależność taką samą jaka ujawniła się u szczurów. Nieletni, podobnie jak szczury w badaniach laboratoryjnych, wykazali się większą wytrwałością jeśli wcześniej byli stawiani w sytuacji wymagającej większego zaangażowania. Nie było wątpliwości, że robienie pewnych trudnych rzeczy, pomaga w robieniu innych trudnych rzeczy.
Wnioski
Nie unikajcie wysiłku na siłowni lub w życiu. Jedna droga na skróty, przybliża Was do drugiej podobnej. Często nie ma miejsca na skrócone drogi , bo nie przynoszą rezultatów. Miejcie to na uwadze, gdy następnym razem podczas ćwiczeń będziecie się zastanawiali czy zrobić jeszcze jedną serię…
Inne dane o wpływie treningu na mózg znajdziesz tutaj.
Motywacja od trenera personalnego
Podsumowanie: Trener personalny powinien być jak najbardziej motywujący dla swojego klienta. Bywają dni gdy jest to trudne zadanie tym niemniej wiele zależy od Ciebie i ode mnie.
Trener personalny i motywacja, to jedno i to samo. Nie inaczej. Moja praca, to w połowie praca z ciałem klienta a w połowie praca z jego głową. Rozumiem to i akceptuję.
Praca trenera personalnego
Moja praca kręci się wokół motywacji. Jeśli myślisz, że tylko wokół Twojej to patrzysz na sprawę tylko jednym okiem. Najpierw ja muszę mieć przysłowiowe „flow” abyś Ty mógł je ode mnie dostać. Zatem pierwsza praca, to moja motywacja. Aby ją mieć ćwiczę, odżywiam się (przykład mojego podejścia do ćwiczeń możesz znaleźć tutaj) i śpię. Dbam też o higienę mojego psyche, czytam, dyskutuję i dbam o dobre relacje. Dlaczego relacje są dla mnie ważne ? przeczytasz tutaj.
Kolejny krok to Twoje flow. Emocje są zaraźliwe, więc jeśli ja mam górkę to często Ty też będziesz miał. Bywają takie dni, kiedy przychodzisz na trening i jesteś w dobrej formie. Zmotywowany i wypoczęty. W takie dni, mój jedyny wkład w Twoje życie polega na wskazaniu kolejnych ćwiczeń i obserwowaniu jak je wykonujesz. Bywają również dni, gdy jesteś zmęczony lub zestresowany. Jeśli się zwyczajnie nie wyspałeś albo jesteś głodny to sprawa jest prosta. Chmury zbierają się nade mną wtedy, gdy doznałeś wcześniej stresu psychologicznego. Wtedy mam więcej pracy. Muszę Cię zachęcać, pospieszać, motywować. Najczęściej taki trening to długa droga kończąca się przepaścią. Ale cóż taka praca. Za to mnie wynagradzacie.
Najgorszy trening
Jest jeszcze jedna wersja mojego dnia pracy. Zdarza się wtedy, gdy przychodzicie na trening i po prostu chcecie sobie ponarzekać lub szukacie kogoś do odreagowania złego dnia w domu lub pracy. Taka sesja treningowa prawie zawsze zaczyna się tak samo. Od spóźnienia. Kilka lub kilkanaście minut po czasie wchodzicie na trening i nie jesteście zdenerwowani z powodu spóźnienia. Raczej jesteście spokojni lub odrobinę nonszalanccy. Później wygląda to tak: brak skupienia, ociąganie, zabawa telefonem lub spoglądanie na zegarek. Czasami wszystko powyższe. Jest jeszcze coś. Przemiłe komentarze, w stylu: „znowu to samo ?” (np. przysiady), „muszę tyle ?”, „jeszcze raz ?”. Mogę znieść i znoszę to wszystko z uśmiechem i pokorą, aczkolwiek…każdy ma swoje granice. Ja też i Ty również.
Rozumiem, że postrzegasz mnie czasami jak swojego spowiednika a nawet przyjaciela. Proszę tylko, byś pamiętał, że jestem także człowiekiem z krwi i kości. Można mnie urazić albo zdenerwować. Staram się motywować Cię za każdym razem i nadal będę to robił.
Wskazówka
Moi drodzy klienci. Nie tylko moi, również moich kolegów trenerów personalnych. Zwracam się do Was z uprzejmym apelem. Gdy macie słabszy dzień, zróbcie wszystko aby trening miał „ręce i nogi”. Postarajcie się nie spóźnić ani nie narzekać na złe ćwiczenia i kolejne serie. Będzie łatwiej i lepiej dla każdej ze stron. Jeśli jednak nie jesteście w stanie wykrzesać z siebie energii aby docenić moją pracę, to zostańcie w domu lub pracy. Nie przychodźcie na trening, bo on i tak nie będzie nazbyt skuteczny…
Mam nadzieję, że nie biadoliłem nazbyt. Wybaczcie jeśli kreśliłem scenariusze czarnego charakteru klienta-takie są wyjątki. Reguła jest odwrotna, dlatego tak lubię swoją pracę.